Forum www.shadowhunters.fora.pl Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Nasza wyobraźnia. Uśmiercenie którego bohatera?
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 13, 14, 15  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.shadowhunters.fora.pl Strona Główna -> Dary Anioła
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Midnight Sun
Anioł.



Dołączył: 27 Gru 2010
Posty: 692
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Północ
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 12:28, 29 Gru 2010    Temat postu:

Zgadzam się z tobą, Hope. Ja też najchętniej zabiłabym Simona. Nikt mi tam nie działał tak na nerwy jak on. No i może do kompletu Maię, bo też niespecjalnie ją lubię.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Muha
Wilkołak.



Dołączył: 14 Sie 2010
Posty: 377
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 12:44, 29 Gru 2010    Temat postu:

szkoda tylko, że Simon będzie główną postacią -,- też bym go najchętniej zabiła Wide grin

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Unbelieveable
Nocny Łowca.



Dołączył: 19 Gru 2010
Posty: 1330
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: zniósł mnie z nieba jednorożec z tęczowym ogonem, a przynajmniej tak powiedziała mamusia :)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 14:53, 29 Gru 2010    Temat postu:

Ja uśmierciłabym Maię. Straszne, ale nie lubię jej i w ogóle. No i Simon nie miałby problemu z wyborem. Chociaż i tak sądzę, że nie do końca pasuje do Izzy.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hope
Przyziemny.



Dołączył: 08 Lis 2010
Posty: 113
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 17:37, 29 Gru 2010    Temat postu:

Dziewczęta wszystko jest możliwe Happy Cassie wpadła na pomysł napisania książki głównie o Simonie to również może go zabić... nie miałabym też sprzeciwu co do zabicia Aline... Ona mi działała na nerwy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lemuria
Czarownik



Dołączył: 08 Kwi 2010
Posty: 812
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 18:31, 29 Gru 2010    Temat postu:

O!o! popieram pomysł Hope! Zabicie Aline to wyjątkowo fajny pomysł, nie lubię jej wiec jestem za.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Midnight Sun
Anioł.



Dołączył: 27 Gru 2010
Posty: 692
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Północ
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 19:43, 29 Gru 2010    Temat postu:

Ja też, Lemuria . Aline zadziałała mi nieźle na nerwy w Mieście Szkła . Wtedy, gdy tak się obściskiwała z Jace'em . I jeszcze potem, jak nagadała Clary, że Jace może nie być nią zainteresowany, skoro to nie jest zakazany owoc, i tak dalej .

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
FrogPrincess
Tłumacz



Dołączył: 18 Wrz 2010
Posty: 1055
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 20:04, 29 Gru 2010    Temat postu:

Ja was nie rozumiem! Simona lubię, nawet bardzo. Przecież Dary Anioła to nie byłoby to samo bez niego. Jego sarkastyczne komentarze, kłótnie z Jacem i cała przemiana wampira... eh, nie pojmuję czemu go tak nie lubicie. Mam nadzieję, że nie zginie, chociaż wszystko może się zdarzyć.
A Aline... jest mi obojętna, ale lubię ją. Nieco ubarwiła Miasto Kości i nie pałam do niej jakąś szczególną nienawiścią. Za to Maia jest mi zupełnie obojętna.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Isabell
Wampir.



Dołączył: 08 Lut 2010
Posty: 533
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Where The Streets Have No Name
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 20:20, 29 Gru 2010    Temat postu:

FrogPrincess muszę się zgodzić.Może z początku za Simonem nie przepadałam ale po przemianie w wampira lubię go bardziej i wolę żeby żył Wink (2) z resztą Clary by później rozpaczała i takie tam...
A osoba Aline jest mi obojętna.Nie rozpaczałabym gdyby umarła.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Isabell dnia Śro 20:26, 29 Gru 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nika
Debiutant.



Dołączył: 29 Gru 2010
Posty: 52
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wonderland :)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 1:11, 30 Gru 2010    Temat postu:

Simon, Jocelyn, Aline i Jonathan (Sebastian) <postacie> Simona nie lubię, ponieważ we wszystkim przeszkadza. Jocelyn ukradła część tożsamości Clary, czego ja bym pewnie nikomu nie wybaczyła (nawet znając powody). Aline to taka w sumie postać neutralna, ale za bardzo nad sobą traci kontrolę (czy jak to nazwać - Izzy ją uratowała, a ona ucieka). Jonathan (Sebastian) zakładając, że żyje powinien zginąć, ale na sam koniec. ;>

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Chaleur
Moderator



Dołączył: 25 Gru 2009
Posty: 1585
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: City of Fallen Angels.
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 10:06, 30 Gru 2010    Temat postu:

A ja bym zabiła Aline.. ;D
Wkurzała mnie ta dziewuszka baaaaardzo. Zawsze. Szczególnie tym swoim na końcu MS że Jace 'nie jest zainteresowany". -.-


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
MonaLiz
Czarownik



Dołączył: 09 Maj 2010
Posty: 834
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 10:42, 30 Gru 2010    Temat postu:

Mnie też wkurza Aline. ona jest takim pokemonem.Simona to ja lubię i chcę aby żył.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Charbon
Mistrz Pióra



Dołączył: 27 Wrz 2010
Posty: 1012
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 10:51, 30 Gru 2010    Temat postu:

Nika napisał:
Simona nie lubię, ponieważ we wszystkim przeszkadza.


Ja tam nie odnoszę wrażenia, ze Simon we wszystkim przeszkadza. No, może na początku MK, ale to właśnie dzięki niemu zabili demona.

Tak, Mona. Ty najchętniej wywiozłabyś wszystkie pokemony na jakąś bezludną wyspę, co nie Wide grin? Najlepiej z czynnym wulkanem :P.

Ja bym mogła zabić... Nie mogę. Wszystkich lubię, w pewien sposób. Dobra, może zginąć Aline


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Yami no Kishi
Demon.



Dołączył: 09 Paź 2010
Posty: 298
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 15:06, 04 Sty 2011    Temat postu:

Tak przeglądam dzisiaj ten temat i... w sumie nic w nim nie napisałam z oczywistego dla mnie kiedyś powodu: za bardzo zżyłam się z bohaterami, żeby ich tak "uśmiercać w swojej wyobraźni" jak w temacie. Mimo to patrząc na wasze propozycje... postanowiłam wtrącić swoje trzy grosze.

Tekst zawiera SPOILERY!

Tutaj przytoczę najczęściej padające propozycje;
- Simon: "facet" był już kilka razy bliski śmierci, i mówiąc szczerze bardzo się cieszę, że tak pozostało i nasz brązowowłosy bohater "żyje", że się tak wyrażę. Nigdy nie miałam nic do Simona, może bywał czasami irytujący ( a niekiedy nawet BARDZO), ale mimo wszystko go lubię. Skoro już tyle razy otarł się o... opuszczenie swojego świata to nie widzę sensu, żeby to powtarzać. Byłoby nudno. Tak moim zdaniem.

- Izzy: (bo chyba się w temacie kiedyś przetoczyła, wybaczcie tak pobieżnie przejrzałam): Zabicie jej byłoby niewątpliwie ciosem w plecy dla jej rodziców. Bo jak to tak? Nie sądzicie, że już cała rodzina za dużo straciła, żeby jeszcze kolejnego członka rodziny stracić?... Poza tym lubię ją. Lubię ją chociaż jest dziewczyną- dziewczyną w książce. Nienawidzę damskich postaci, więc to, że do niej pałam sympatią jest co najmniej dziwne... dlatego NIE chcę żeby umierała.

- Jace:... No naprawdę, moje drogie... może i zasłużył na godniejszą i bardziej spektakularną śmierć, ale... to przecież Jace! I to jest chyba najważniejszym argumentem. Dla (jakimś cudem) nie przekonanych; z jego śmiercią było by podobnie jak z Simonem, znowu powracanie do tego samego robi się za którymś razem tam nudne, a ja liczę na coś nowego i mam nadzieje, że autorka nas nie rozczaruje.

- Clary. Wiecie (lub nie wiecie), że jej nienawidzę. Po prostu nie znoszę. Ale nie uśmierciłabym jej mimo wszystko (może jakiś "drobny" wypadek przy pracy by nie zaszkodził, ale nie nie opuszcza [jeszcze] tego świata). Podejrzewam, że taki zabieg wyszedł by lekko kiczowato, sztucznie i tandetnie. Jest główną bohaterką! Też kilka razy by zginęła... nie... z niezrozumiałych dla mnie samej powodów wierzę w przekonanie, że główni bohaterowi muszą żyć.

- Alec;... chciałabym. Nie zabijajcie! Ale jego miłość z Magnusem... przecież on się starzeje! Nie uważacie, że było by bardziej spektakularnie gdyby umarł... zawsze kochając swojego jedynego czarownika? Jedynymi minusami są; "Kocham Aleca!" i "No przecież jednego syna już jego rodzice stracili...".

- Aline; A nie! Nie lubię jej, ale jak wiemy ze spoilerów postać ma się bardzo ciekawie rozwinąć! I ja chcę zobaczyć jak ją autorka do końca wykreuje. Uważam, że znam ją za krótko, a i tekstu o niej było mało, żeby ją do końca poznać, więc nie ufam jak na razie pozorom i nie chcę jej śmierci. Na razie.

- Jocelyn; nienawidzę jeszcze bardziej od jej córki. Obie działają mi na nerwy. Ale bez przesady ile ona już była w tej śpiączce? Co prawda wszędzie była wyczuwalna jej obecność, ale dopiero co się pojawiła. Po co "odgrzewać stare kotlety"- jak to dziewczyny stwierdziłyście, a mi się to określenie bardzo podoba, chociaż użyłyście go w innym kontekście.

Więc jak widzicie użyłam troszkę (banalnych i mało przekonywujących, ale...) argumentów "przeciw" i tak naprawdę ZAWSZE kiedy myślę o uśmierceniu jakiejkolwiek postaci z Darów to mi się właśnie te "dlaczego nie..." przypominają. Decyzje podjąć było trudno, ja to z natury pacyfistką jestem, po co w ogóle uśmiercać? Ale, żeby nie robić offtopu (większego niż to co napisałam powyżej...wybaczcie!) to tak:

-Maia: Bo jest wkurzająca. Bo mimo jej smutnej historii nie potrafię się utorsamiż tą postacią, specjalnie nie wzrusza, i jest dziewczyną, ale to jak wiecie już moje osobiste obiekcje... I jestem za związkiem Simon&Izzy... choć bardziej prawdopodobnie wyglądałoby; Izzy&Simon (żeby nie mieć wątpliwości co do osoby w związku dominującej).

- "Sebastian"; Wybaczcie on zawsze pozostanie dla mnie "Sebastianem" i będę go tak nazywać już do końca. W jego temacie rozpisałam się troszeczkę o tym, że go kocham. Właśnie kocham go! I co z jego śmiercią? Gdzie sceny z traumatycznego dzieciństwa, samo zrozumienie swoich błędów, niczym w amerykańskich produkcjach? Gdzie? Ja to chciałam! Więc jeśli Sebastian jeszcze żyje ( a mam taką wielką nadzieje!) to niech kurczę umrze sobie raz, a porządnie na końcu sagi i niech to będzie śmierć wzruszająca i klimatyczna! Takie są moje żądania...

Oczywiście, że najbardziej dotyka nas śmierć najgłówniejszych bohaterów, ale dziewczyny... naprawdę dla samego efektu "zaskoczenia" chciałybyście się pożegnać z ukochanymi postaciami? Ja to za miękka jestem na takie coś.

Ach i widzicie? Tyle bohaterów a ja byłam w stanie wskazać tylko dwóch... kiepsko.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Yami no Kishi dnia Wto 16:07, 04 Sty 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
FrogPrincess
Tłumacz



Dołączył: 18 Wrz 2010
Posty: 1055
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 18:53, 06 Sty 2011    Temat postu:

Cytat:
@ThePrincessFrog: "Will some character from Mortal Instruments die?"
@cassieclare: "Someone always dies."

Spytałam Cassie czy ktoś z Darów Anioła umrze. Pani Clare odpowiedziała, że zawsze ktoś umiera - można więc wywnioskować, że i tym razem jakaś postać zostanie uśmiercona.

Cytat:
@cAngelico13: "Will the endof CoFA be as heartbreaking as the ending of City of Bones?"
@cassieclare: "It will make the end of CoB look like a picnic."

A dzięki temu cytatowi, coraz bardziej nachodzi mnie przeczucie, że umrze jedna z ważniejszych postaci. Koniec będzie zapewne bardziej dramatyczny niż nam się wydaje. Ah, no ciekawa jestem czym jeszcze zaskoczy nas Cassandra!


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez FrogPrincess dnia Czw 18:54, 06 Sty 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Banalnaa.
Debiutant.



Dołączył: 07 Lis 2010
Posty: 60
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź .
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 18:17, 07 Sty 2011    Temat postu:

Ok., nie wiem jak zacząć. No więc może prosto z mostu. Kogo bym uśmierciła ?
Uwaga, uwaga!! :
JACE’A!! Nie dlatego, że go nie lubię czy coś w tym stylu. Nie, wprost przeciwnie. Uwielbiam go. Jest moim ulubionym bohaterem. I właśnie dlatego chciałabym żeby zginął. Wiem, wiem. Pewnie teraz to, co przeczytałyście wydaje wam się absurdalne i kompletnie nie macie pojęcia o co chodzi.
Już wyjaśniam.
Kiedyś byłam wielką fanką happy endów. Strasznie nie lubiłam smutnych zakończeń.
Jakiś czas temu to się zmieniło. Zdałam sobie sprawę z tego, że… Smutne zakończenia są bardziej realne. Powiedzmy sobie szczerze – świat jest okrutny. W życiu bardzo rzadko historie ludzi kończą się szczęśliwie. Ludzie się rozwodzą, zdradzają...
I nie to, że życie mi jakoś dokopało czy coś, że mam takie zdanie. Po prostu nie patrzę na rzeczywistość przez różowe okulary. Widzę to, co jest naprawdę.
No, ale zboczyłam z tematu. Kiedy czytamy książkę i kończy się ona szczęśliwie co czujemy? Tak, przez pewien czas radość. Cieszymy się z tego, że wszystko się dobrze skończyło. Jednak po pewnym czasie zapominamy o tym. Wracamy do rzeczywistości.
A kiedy kończy się smutno ? Kiedy ginie nasz ulubiony bohater? Albo osoba, której śmierci najmniej się spodziewaliśmy ? Która była ostatnia na liście tych ‘co mogliby zginąć’. I nagle czujemy pustkę. Z oczu ciekną łzy. Siorbiemy nosem.
Czasem, kiedy naprawdę bardzo mocno dotknęłaby nas ta śmierć było by coś więcej niż łzy. Byłby szloch. I przemyślenia…
No przynajmniej ja tak mam. Uwielbiam wczuwać się, w coś co czytam, całą sobą. Kiedy czytam coś radosnego… Tak, cieszę się. Śmieję się. Ale kiedy zdarzy się coś smutnego, niespodziewanego… Myślę o tym jeszcze bardzo długo po przeczytaniu. Analizuję. Wspominam. Zastanawiam się, czy ta śmierć była potrzebna ?
No i teraz pomyślcie. Mógłby zginąć Simon. Aline. Nawet Isabelle
(Uważam, że padły takie odpowiedzi, dlatego, że np. ktoś ich nie lubi lub są im obojętni.. No i tak - umarliby. I co z tego? Spłynęło by to po nas i tyle) .
Ale nic byście tak nie przeżyły jak śmierć głównego bohatera. Zapamiętałybyście to na długo.
Tak więc *chrząka znacząco*. Jace. Jego bym uśmierciła. Co z tego, że bym później ryczała przez tydzień… Powiecie: masochistka. Hmm. Może .

PS. Nie będę nawet czytać tego co napisałam. Mam nadzieję, że ma to chociaż jakiś ład i skład. Pisałam to pod wpływem emocji .


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Banalnaa. dnia Pią 18:18, 07 Sty 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.shadowhunters.fora.pl Strona Główna -> Dary Anioła Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 13, 14, 15  Następny
Strona 5 z 15

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Forum.
Regulamin